Ważne informacje dla pasażerów samolotów. Od września wracają stare limity
Podczas konferencji prasowej rzecznik KE ds. działań ws. klimatu i energii wskazał, ile płynów pasażerowie będą mogli zabierać ze sobą na pokład samolotów od 1 września. Nowe regulacje oznaczają powrót do poprzedniego limitu – 100 mililitrów – na terenie całej UE i nie tylko. Oto powód.
KE o skanerach na lotniskach: Są zawodne
Tim McPhie poinformował, że decyzja ma związek z „problemami technicznymi”. Niektóre lotniska zakupiły niedawno drogie skanery, prześwietlające bagaże podróżujących, które nie spełniły oczekiwań. Powrót do starego limitu nie jest spowodowany „żadnym potencjalnym zagrożeniem”. Limity będą obowiązywać jednak tymczasowo – do momentu, aż sytuacja ulegnie poprawie.
Skanery C3 (w których zastosowano technologię tomografii komputerowej) nie są tak dokładne, jak zapowiadano. W maju KE stwierdziła, że problem sprawiają szczególnie pojemniki z płynami o objętości większej niż 330 ml. Żeby nie dopuścić do wystąpienia zagrożenia, postanowiono przywrócić dawny limit.
Nowoczesne urządzenia zaimplementowane zostały na lotniskach między innymi w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Holandii. Dzięki temu rozwiązaniu odprawy miały trwać znacznie krócej, a pasażerowie nie musieliby męczyć się i przelewać zawartości swoich kosmetyków czy innego rodzaju substancji do małych buteleczek – o pojemności maksymalnie do 100 ml.
Powrót do starych limitów dotyczy nie tylko lotnisk na terenie UE, ale także m.in. w Szwajcarii czy Norwegii.
ACI o limitach: Ograniczają komfort i uderzają w duże inwestycje portów
Airports Council International Europe wydała ws. wspomnianych limitów komunikat pod koniec lipca. „Ograniczają komfort pasażerów i uderzają w duże inwestycje portów lotniczych” – czytamy. Powrót do buteleczek 100 ml zdaniem ACIE „zmniejszy przepustowość pasażerów w punktach kontroli bezpieczeństwa na lotniskach, które wdrożyły skanery C3”, „spowoduje znaczne obciążenie operacyjne, którego złagodzenie będzie wymagało rozmieszczenia dodatkowego personelu i rekonfiguracji punktów kontroli bezpieczeństwa, tam, gdzie to możliwe” i „oznacza, że porty lotnicze, które już zainwestowały w skanery C3 w celu poprawy doświadczenia pasażerów i ich wydajności operacyjnej, zostaną poważnie ukarane”. Jak czytamy w komunikacie, „korzyści związane z wykorzystaniem tej najnowocześniejszej technologii będą niewielkie”.
Europejskie stowarzyszenie przypomniało, że zakup nowoczesnych skanerów „jest średnio osiem razy droższy niż konwencjonalnych urządzeń do kontroli rentgenowskiej”.